*Lilly*
-Dobra Harry chodź tutaj- wysyłam bratu wiadomość, żeby przyszedł do mojego pokoju.
Po chwili widzę lokatego, trochę już chyba zmęczonego, zapewne zabawa z dziećmi ehh.
-Czy Ty wiesz która godzina? - zapytał po cichu.
-Tak tak, ale miałam Ci objaśnić plan.
Siada na łóżku.
-Mów- uśmiecha się.
-Więc tak. Załatwisz Britney, trochę ja kompromitując i przyznasz się do wszystkiego.
-Co takiego? - powiedział głośniej.
-Ciii!- upomniałam go. -Przyznasz się tylko Hope. Reszta pomyśli, że to blondyna. Pasuje?
-Jasne. Ale powiedz mi chodzi.- ziewnął.
-Okay, skup się teraz.- poprosiłam. Jaka piosenkę śpiewa jutro Britney?- zadałam mu pytanie.
-Jaka śpiewa... chyba coś od Ariany Grande.. Focus? Śpiewa chyba z jakąś koleżanka. -odpowiedział chyba łapiąc o co mi chodzi.
Biorę laptopa i podłączam do niego telefon.
-Co Ty wyrabiasz?- zapytał Harry.
-Słuchaj
zaraz Ci prześle na telefon ta piosenkę, pełna wersje. Jutro kiedy
będzie śpiewała Britney, podejdziesz po cichu do odtwarzacza i nie
puścisz jej podkładu tylko swój, a..
-A wtedy wyjdzie, że śpiewa z playbacku!- myślisz ze się uda i to wystarczy? - zapytał.
-Myślę, że tak, tylko przed tym wszystkim musisz powiedzieć Hope, że to Ty dobra?
-Jasne-
odpowiedział mój brat. Która właściwie godzina?-zapytał i dotknął
wyświetlacza telefonu, z którego poleciała owa piosenka.
-Harry kretynie! - zaśmiałam się.
-No nie zaraz przyjdą rodzice. - powiedział Styles.
-Tak przyjdą.-usłyszeliśmy głos mamy. -Czy mogę wiedzieć co wy robicie?-zapytała.
-Yyy mamo my, no wiesz, pomagam w czymś bratu. - myślę, że będzie okay.
-Co się dzieje?- zapytała trochę przejęta.
-Musze
naprawić stare błędy i Lilly mi pomaga. Już w sumie skończyliśmy wiec
idę do siebie- powiedział i wstał kierując się do pokoju. -Dobranoc wam.
- rzucił.
-Dobranoc- odpowiedziałam równocześnie z mama i położyłam się do łóżka.
Oby
on niczego jutro nie zepsuł błagam... Ciekawe co na to Hope.
Interesujący dzień się zapowiada. Zaraz zaraz o której ja jutro wstaje? O
całe szczęście o 8. Ułożyłam się wygodnie i próbowałam zasnąć. Nie
wierzę.. pomyślałam. Znacie ten ból gdy już się wygodnie ułożycie i
prawie zasypiacie, ale nagle sobie o czymś przypominacie? Musiałam wstać
z łóżka i sprawdzić czy wszystko spakowałam. Książki są, strój jest,
ochraniacze tez, buty są. Ehh muszę skończyć z tą swoją nadwrażliwością-
powiedziałam sama do siebie i teraz już na dobre zasnęłam.
Lilly! Wstawaj, Wstawaj! Trzeba było tak długo nie siedzieć!
-Oo mamo no weź!- wymamrotałam i szybko wstałam, ubrałam się i zeszłam na dół zjeść śniadanie.
-Dzień dobry- przywitałam się z wszystkimi. Harry w świetnym humorze.
-Dzisiaj jedziemy z Hope, już odebrała auto- oznajmiłam.
-Dobra- usłyszałam od brata.
Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w kierunku domu przyjaciółki. Chwilę poczekaliśmy i już była na dole. Prawie nie spóźniona.
-Gotowy? - szepnęłam Harremu na ucho, a on przytaknął.
-Hej- przywitaliśmy się.
-No cześć. Jedziemy?-zapytała otwierając drzwi do samochodu.
Po
drodze jak zwykle gadaliśmy o niczym. Gdy dojechaliśmy pod budynek,
udałyśmy się w kierunku klas. Pierwszą lekcję, miałam z Hope.
Matematyka... nasza ulubiona lekcja. Czytaj pytanie "która godzina? " ,
zadawane co 5 minut między sobą.
-Teraz śpiewacie? - zapytałam.
-Tak.
-To daj mi potem znać jak było, powodzenia!- powiedziałam i skierowałam się na salę.
-Ta przyda się- zaśmiała się Black i zniknęła za drzwiami.
*Harry*
Okay
chyba wszystko gotowe.. Britney śpiewa pierwsza, płyta podmieniona nie
ma tylko Hope. Udaje się na miejsce i czekam na nią.
-Cześć, umiesz? - usłyszałem jej głos i dźwięk rzuconej torby.
-Jasne - odpowiadam.
W tej chwili wchodzi pani Smith.
-Dzień
dobry kochani, to co zaczynamy duety, bo mamy mało czasu! Jestem bardzo
ciekawa, która para zaśpiewa najlepiej- i tu skierowała wzrok na naszą
dwójkę. -Kto pierwszy? -uśmiechnęła się.
-My- powiedziała, a raczej zapiszczała Britney.
-No to patrz teraz- powiedziałem do Hope, ale ona nie wiedziała o co chodzi.
-Co się dzieje?-zapytała ciemnowłosa.
-Zobaczysz- uśmiechnąłem się do niej.
W
klasie rozległ się dźwięk piosenki. Blondynka już otwierała usta, gdy w
klasie rozległ się głos nie kogo innego jak Ariany Grande.. Wszyscy
zaczęli chichotać.
-Nie wierze! - wydusiła Hope przez śmiech.
Hej dziewczyny! Jak zawsze świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńNormalnie Britney się spali ze wstydu! ;DD
Eh Harry i Hope rozmawiają ze sobą normalnie...
Czy tylko mi się wydaje podejrzane?! <33
Po za tym... Zostałyście nominowne do LBA na moim blogu: http://nuska-nowy-blog-bez-milosci.blogspot.com/2016/05/lba-3.html#comment-form
Czekam z niecierpliwością na kolejny. Pozdrawiam ;**
Nuśka x.x
Dziękujemy za nominacje <3
Usuń