Bohaterowie

niedziela, 1 maja 2016

Rozdział 18

*Lilly*

-Dobra Harry chodź tutaj- wysyłam bratu wiadomość, żeby przyszedł do mojego pokoju.
Po chwili widzę lokatego, trochę już chyba zmęczonego, zapewne zabawa z dziećmi ehh.
-Czy Ty wiesz która godzina? - zapytał po cichu.
-Tak tak, ale miałam Ci objaśnić plan.
Siada na łóżku.
-Mów- uśmiecha się.
-Więc tak. Załatwisz Britney, trochę ja kompromitując i przyznasz się do wszystkiego.
-Co takiego? - powiedział głośniej.
-Ciii!- upomniałam go. -Przyznasz się tylko Hope. Reszta pomyśli, że to blondyna. Pasuje?
-Jasne. Ale powiedz mi chodzi.- ziewnął.
-Okay, skup się teraz.- poprosiłam. Jaka piosenkę śpiewa jutro Britney?- zadałam mu pytanie.
-Jaka śpiewa... chyba coś od Ariany Grande.. Focus? Śpiewa chyba z jakąś koleżanka. -odpowiedział chyba łapiąc o co mi chodzi.
Biorę laptopa i podłączam do niego telefon.
-Co Ty wyrabiasz?- zapytał Harry.
-Słuchaj zaraz Ci prześle na telefon ta piosenkę, pełna wersje. Jutro kiedy będzie śpiewała Britney, podejdziesz po cichu do odtwarzacza i nie puścisz jej podkładu tylko swój, a..
-A wtedy wyjdzie, że śpiewa z playbacku!- myślisz ze się uda i to wystarczy? - zapytał.
-Myślę, że tak, tylko przed tym wszystkim musisz powiedzieć Hope, że to Ty dobra?
-Jasne- odpowiedział mój brat. Która właściwie godzina?-zapytał i dotknął wyświetlacza telefonu, z którego poleciała owa piosenka.
-Harry kretynie! - zaśmiałam się.
-No nie zaraz przyjdą rodzice. - powiedział Styles.
-Tak przyjdą.-usłyszeliśmy głos mamy. -Czy mogę wiedzieć co wy robicie?-zapytała.
-Yyy mamo my, no wiesz, pomagam w czymś bratu. -  myślę, że będzie okay.
-Co się dzieje?- zapytała trochę przejęta.
-Musze naprawić stare błędy i Lilly mi pomaga. Już w sumie skończyliśmy wiec idę do siebie- powiedział i wstał kierując się do pokoju. -Dobranoc wam. - rzucił.
-Dobranoc- odpowiedziałam równocześnie z mama i położyłam się do łóżka.
Oby on niczego jutro nie zepsuł błagam... Ciekawe co na to Hope. Interesujący dzień się zapowiada. Zaraz zaraz o której ja jutro wstaje? O całe szczęście  o 8. Ułożyłam się wygodnie i próbowałam zasnąć. Nie wierzę.. pomyślałam. Znacie ten ból gdy już się wygodnie ułożycie i prawie zasypiacie, ale nagle sobie o czymś przypominacie? Musiałam wstać z łóżka i sprawdzić czy wszystko spakowałam. Książki  są, strój jest, ochraniacze tez, buty są. Ehh muszę skończyć z tą swoją nadwrażliwością- powiedziałam sama do siebie i teraz już na dobre zasnęłam.


Lilly! Wstawaj, Wstawaj! Trzeba było tak długo nie siedzieć!
-Oo mamo no weź!- wymamrotałam i szybko wstałam, ubrałam się i zeszłam na dół zjeść śniadanie.
-Dzień dobry- przywitałam się z wszystkimi. Harry w świetnym humorze.
-Dzisiaj jedziemy z Hope, już odebrała auto- oznajmiłam.
-Dobra- usłyszałam od brata.
Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w kierunku domu przyjaciółki. Chwilę poczekaliśmy i już była na dole. Prawie nie spóźniona.
-Gotowy? - szepnęłam Harremu na ucho, a on przytaknął.
-Hej- przywitaliśmy się.
-No cześć. Jedziemy?-zapytała otwierając drzwi do samochodu.

Po drodze jak zwykle gadaliśmy o niczym. Gdy dojechaliśmy pod budynek, udałyśmy się w kierunku klas. Pierwszą lekcję, miałam z Hope. Matematyka... nasza ulubiona lekcja. Czytaj pytanie "która godzina? " , zadawane co 5 minut między sobą.
-Teraz śpiewacie? - zapytałam.
-Tak.
-To daj mi potem znać jak było, powodzenia!- powiedziałam i skierowałam się na salę.
-Ta  przyda się- zaśmiała się Black i zniknęła za drzwiami.

*Harry*
Okay chyba wszystko gotowe.. Britney śpiewa pierwsza, płyta podmieniona nie ma tylko Hope. Udaje się na miejsce i czekam na nią.
-Cześć, umiesz? - usłyszałem jej głos i dźwięk rzuconej torby.
-Jasne - odpowiadam.
W tej chwili wchodzi pani Smith.
-Dzień dobry kochani, to co zaczynamy duety, bo mamy mało czasu! Jestem bardzo ciekawa, która para zaśpiewa najlepiej- i tu skierowała wzrok na naszą dwójkę. -Kto pierwszy? -uśmiechnęła się.
-My- powiedziała, a raczej zapiszczała Britney.
-No to patrz teraz- powiedziałem do Hope, ale ona nie wiedziała o co chodzi.
-Co się dzieje?-zapytała ciemnowłosa.
-Zobaczysz- uśmiechnąłem się do niej.

W klasie rozległ się dźwięk piosenki. Blondynka już otwierała usta, gdy w klasie rozległ się głos nie kogo innego jak Ariany Grande.. Wszyscy zaczęli chichotać.

-Nie wierze! - wydusiła Hope przez śmiech.

2 komentarze:

  1. Hej dziewczyny! Jak zawsze świetny rozdział!
    Normalnie Britney się spali ze wstydu! ;DD
    Eh Harry i Hope rozmawiają ze sobą normalnie...
    Czy tylko mi się wydaje podejrzane?! <33
    Po za tym... Zostałyście nominowne do LBA na moim blogu: http://nuska-nowy-blog-bez-milosci.blogspot.com/2016/05/lba-3.html#comment-form
    Czekam z niecierpliwością na kolejny. Pozdrawiam ;**
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń