Pov Hope
No nie powiem... Nie spodziewałam się tego.... Luke i Lilly.... W sumie to pasują do siebie... No ale nic.
Kiedy
Lilly rozmawiała z Lukiem poszłam do pokoju Harrego. Nie chodzi mi o
to, ze go chce zobaczyć. Byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie gdyby
go tam nie było. No ale z moim szczęściem siedział u siebie na łóżku i
słuchał muzyki.
Może nie zauważy, że weszłam...
Dlaczego tu przyszłam? Proste. Styles ma okno na ogród i idealnie wszystko słychać.
Czy chce podsłuchiwać? Oczywiście, że chce.
Podeszłam do okna i je lekko uchyliłam.
- Co ty tu robisz? - zapytał ściągając słuchawki. No proszę... Jednak zauważył....
-Możesz
być chociaż raz cicho? I nie drażnić mnie swoim krzyczącym głosem?
Przez Ciebie nic nie słyszę. - oczywiście z tym głosem to kłamstwo.
Mogłabym go słuchać całymi dniami gdyby nie należał do tego matoła...
-Co ty chcesz usłyszeć? Powiesz mi w końcu co tu robisz? - wstał z łóżka i do mnie podszedł. Blisko. Za blisko.
-Po
pierwsze odsuń się ode mnie, bo zabierasz mi mój cenny tlen -
odepchnęłam go ręką - a po drugie wystarczy, że spojrzysz w dół -
pokazałam mu Lilly i Luke'a siedzących koło siebie w ogrodzie.
-No rozmawiają i co z tego?
Jednak jest z nim gorzej niż myślałam
-Pomyśl
trochę. Przed chwila ja tam z nią siedziałam ale przyszedł Luke i sie
zmyłam do twojego pokoju, żeby ich widzieć. Jak myślisz dlaczego?
- Nie sądzisz chyba, że ona i on.... - powiedział zmieszany, a po chwili zrobił wielkie oczy
-dokładnie tak myślę
-No chyba oszalałaś! - krzyknął wymachując rękami - Moja siostra nigdy nie będzie z kimś takim jak Luke!
-Niby dlaczego!? Jest uroczy, miły i nigdy jej nie skrzywdzi! Nie jest Tobą!
-Co to niby znaczy, że nie jest mną!? - oj chyba się zdenerwował ups (poczujcie ten sarkazm)
- To znaczy, że on liczy się z uczuciami innych i nie traktuje innych przedmiotowo!
-Ja niby tak robię!? O nie księżniczko to ty traktujesz ludzi przedmiotowo - wskazał na mnie palcem
-Traktuje tak ludzi, którzy na to zasłużyli! A to, że ty jesteś w tej grupie to już Twoja wina!
-Co ja niby zrobiłem!?
-Przestań krzyczeć do cholery! Mógłbyś pomyśleć chociaż raz w swoim życiu.
-To ty wparowałaś mi do pokoju i krzyczysz!
-Ugh!
-ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE TY PÓŁMÓZGU -krzyknęliśmy w tym samym momencie.
Co potem zrobiłam? Wyszłam trzaskając drzwiami. Jak on mnie denerwuje.....
Oddajemy 9 :) Jeżeli tu jesteście, a po wyświetleniach widzimy, że tak to prosimy o jakiś komentarz, było by nam bardzo miło :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz